Drożdżowe. Wyszło za pierwszym razem. Wysokie, nie za suche i dużą ilością kruszonki. Czasami się zastanawiam czy jem ciasto z kruszonką czy odwrotnie:) Kruszonka to kropka nad "i". Odkąd pamiętam ze wszelkiego ciasta, babeczek czy drożdżówek zjadałam kruszonkę. Zostało mi to do dziś. Zapraszam po sprawdzony przepis. Śliwki jeszcze są na rynku.
Składniki:
4 szklanki mąki
ok. 500g śliwek – mogą być mrożone
50g roztopionego masła
50g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
6 łyżek cukru
1 jajko
szczypta soli
Kruszonka:
60g masła roztopionego
5 łyżek mąki
6 łyżek cukru
Sposób przygotowania:
Drożdże kruszymy zasypujemy cukrem i mieszamy z
ciepłym mlekiem.Odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na około 20-25minut. Następnie dodajemy masło,
mąkę oraz jajko i wyrabiamy ciasto ręcznie lub za pomocą Thermomixu. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 45
minut. Kruszonka: wszystkie składniki łączymy ze sobą rozgniatając w dłoniach lub widelcem. Gdy ciasto wyrośnie wykładamy na
blachę (25x30cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Na wierzch układamy śliwki (połówki) i lekko wciskamy je w ciasto. Posypujemy przygotowaną kruszonką. Pieczemy ok. 60 minut w nagrzanym piekarniku do 180 stopni.
Narobiłaś mi ochoty na ciasto drożdżowe... dobrze, że mam w pogotowiu szarlotkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciacho z taką kruszonką :> Pycha :)
OdpowiedzUsuńOj jaj apetycznie wyglada, mniam mniam..dzięki za przepis !!
OdpowiedzUsuńOj tak, kruszonka musi być :)
OdpowiedzUsuń