czwartek, 9 czerwca 2016

Poduszka do karmienia. Jaką wybrać?



[edit] Post miał się ukazać jeszcze przed narodzinami małego I., ale życie płata nam figle i powitaliśmy małego człowieka trochę wcześniej. Korzystając z okazji chciałbym podziękować Wam za życzenia i gratulacje. Skrzynka mailowa pękała w szwach :)

Pamiętam miesiąc, w którym mój ciążowy brzuszek zaczynał przypominać małą piłkę. Było jeszcze ciepło, więc moi spostrzegawczy klienci bez problemu zinterpretowali mój obecny stan. Jak już było widać co się święci, zaczęłam słuchać opinii doświadczonych mam w kwestii kompletowania wyprawki. Niektóre rzeczy wydawały mi się zbędne, niektóre obowiązkowe. Tak było z poduszką dla kobiet w ciąży. Nigdy nie narzekałam na to, że się nie wysypiam, że materac za twardy czy źle wyprofilowana poduszka, dlatego też na początku wydawała mi się tylko zbędnym gadżetem, który będzie leżał i się kurzył. Aż nastał czas kiedy brzuszek urósł,a  mi coraz trudniej było znaleźć wygodną pozycję do spania. Postanowiłam kupić poduszkę i ją przetestować. Tak jak na początku twierdziłam, że to zbędny gadżet tak teraz twierdzę, że to jeden z najlepszych zakupów dla kobiet w ciąży. Stosuję ją od 5 miesiąca ciąży, aż do dnia dzisiejszego. Myślałam, że świetnie posłuży mi w dalszym etapie macierzyństwa m.in. podczas karmienia, ale niestety nie spełni tej funkcji. Po pierwsze jest zbyt długa i musiałabym się nią dwa razy obwiązać, po drugie przez te 4 miesiące bardzo się zniekształciła, stała się miękka i ciężko uzyskać efekt elastyczności jaką miała na początku użytkowania (pewnie to kwestia wypełnienia, które ma dość istotne znaczenie). Rozstałam się z moim przyjacielem rogalem, a jego miejsce zastąpiła poduszka do karmienia.




Czym się kierować przy wyborze poduszki do karmienia?

Jako debiutująca mama mam głowę pełną obaw. Jaką pozycję wybrać do karmienia? Czy dziecku będzie wygodnie? Karmić na siedząco czy na leżąco? Z poduszką do karmienia czy bez? Noworodek wymaga średnio od 12 do 18 karmień w ciągu doby, także warto również zadbać o swój kręgosłup. Nie każdy maluch zjada mleko w 5 minut i można ze spokojem odłożyć go do łóżeczka. Może się zdarzyć, że przy karmieniu spędzimy dużo więcej czasu. Dziecko również musi mieć stworzone odpowiednie warunki, aby cały proces karmienia przebiegał bez zakłóceń. Wiadomo, że maluszek musi być ułożony pod odpowiednim kątem (główka powinna być ułożona trochę wyżej niż brzuszek). W takim ułożeniu zdecydowanie swoje zastosowanie znajdzie poduszka do karmienia. Zarówno dziecku jak i mamie będzie wygodnie. W podjęciu decyzji odnośnie wyboru odpowiedniej dla mnie poduszki do karmienia pomógł mi poradnik Fabryki Wafelków. Zestawienie wszystkich dostępnych w sklepie poduszek ułatwiło mi dokonanie wyboru. Na co zwróciłam uwagę? Tym razem najważniejszą kwestią dla mnie był rodzaj wypełnienia. Postawiłam na włókno silikonowe, które jest odporne na odkształcenia. Kolejną rzeczą, na którą zwróciłam uwagę były ramiona poduszki, które są obszyte gumką i wyprofilowane w taki sposób by poduszka podczas karmienia się nie przesuwała. Wielkość- też ma znaczenie, zbyt mała może i jest wygodna podczas przewożenia, ale nie posłuży nam długo, dlatego też rozmiar w moim przypadku miał znaczenie. Pod drugie może się zdarzyć, że przejdziemy na mleko modyfikowane wtedy w proces karmienia włączy się tata I. i jemu również będzie łatwiej karmić małego za pomocą poduszki. Mój wybór padł na poduszkę Poofi. Świetnie wykonana, z przyjemnego materiału, który można ściągną i wyprać w temperaturze 40 stopni.

Moja opinia

Za nami miesiąc korzystania z poduszki. Nie wyobrażam sobie innego sposobu karmienia małego I. Moje plecy i postawa po ciąży i porodzie wymaga rehabilitacji, poduszka do karmienia wymusza na mnie przybranie odpowiedniej (zdrowej dla mojego kręgosłupa) pozycji. Nie jestem zgarbiona i pochylona przez co nawet godzinne karmienie nie jest obciążeniem dla mojego organizmu.Poduszka jest bardzo stabilna i teraz gdy I. waży już prawie 5kg nie deformuje się pod jego ciężarem. Jest stabilna i bardzo miła w dotyku przez co karmienie w okresie letnim w samym pampersie jest dla maluszka przyjemnością. Polecam każdej mamie, karmienie może być przyjemne i zdrowe nie tylko dla dziecka, ale i dla samej mamy. Model, który ja posiadam znajdziecie tutaj.

Drogie mamy jakie macie doświadczenia z użyciem poduszki do karmienia? Sprawdziły się u Was? Jeżeli zastanawiacie się jeszcze nad wyborem odpowiedniej poduszki dla Was zajrzyjcie koniecznie do Fabryki Wafelków 










4 komentarze:

  1. Mi karmiło się dobrze bez dodatkowych poduszek. Co do spania w zaawansowanej ciąży, to nawet poduszka nic nie pomogła;)
    Gratulacje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)Ważne żeby znaleźć odpowiednie dla siebie rozwiązanie :) dla mnie poduszka to wybawienie ponieważ mam problemy z kręgosłupem, a po ciąży moje dolegliwości się jeszcze zaostrzyły.

      Usuń
  2. A ja nie wyobrażam sobie karmienia bez poduszki, mój kręgosłup, podobnie jak Twój Karola dostał ostro popalić i takie rozwiązanie jest zbawienne. Poza tym maluszek leży swobodnie z odpowiednim podparciem, a nie byle jak. No i nasze ręce...jak karmimy godzinę, to cierpną niemiłosiernie, przynajmniej ja tak mam, a poduszka świetnie je odciąża. Dla mnie warta każdej ceny! No! to się rozpisałam ;D buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak u Ciebie, poduszka to absolutny must have wyprawki. A jak się karmi tyle czasu to jest wybawienie dla naszego kręgosłupa i rąk. buziaki

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny:)