Nie było dziś placka z sezonowymi owocami. Za to "wykombinowaliśmy" pyszną chałkę. A nawet dwie:) Jutro jedną zabieramy w podróż. Nad warkoczem musimy jeszcze popracować:) Przepis znalazłam u Marzenki. Dodałam mniej cukru niż jest w oryginalnym przepisie.
Składniki:
25 g drożdży
0,5 szklanki mleka
80 g cukru
0,5 kg mąki
1 jajko
25 g masła
0,5 szklanki wody
Składniki na kruszonkę:
2 łyżki mąki
1 łyżka cukru
1 łyżka masła
Sposób przygotowania:
Drożdże mieszamy w misce z 2 łyżkami cukru oraz ciepłym mlekiem. Przygotowany rozczyn odstawiamy do momentu wyrośnięcia. Gdy już będzie gotowy dodajemy pozostałe składniki razem z roztopionym i ostudzonym masłem. Na koniec dodajemy wodę i zagniatamy ciasto. Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy ścierką i odstawiamy do wyrośnięcia (powinno podwoić swoją objętość). Następnie dzielimy ciasto na dwie części i z każdej formujemy po 4 wałki. Układamy w warkocz, wykładamy na blasze wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia. Z mąki, cukru i masła robimy kruszonkę (łącząc ze sobą wszystkie składniki). Piekarnik ustawiamy na 150 stopni, po 5 minutach zwiększamy temp. do 180 stopni. Pieczemy ok. 30minut.
Smacznego!
Oprócz wyglądu według mnie najważniejszy jest smak :>
OdpowiedzUsuńZ tą kruszonką wygląda super smacznie. Aż mam ochotę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto drożdżowe, chałka wygląda super i jeszcze kruszonka - taka w sam raz do schrupania - serdeczności :)))
Bardzo się cieszę, że smakowały. A na zaplatanie zapraszam:-) Chyba czas na powtórkę:-))
OdpowiedzUsuńSuper przepis, chałki wyszły przepyszne :)
OdpowiedzUsuń