poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Mój mały modniś



Garderoba małego I. pęka w szwach. Z jednej strony zastanawiam się czy zdąży to wszystko ubrać nim wyrośnie, a z drugiej obawiam się czy czasami nie ma za mało ciuszków. W rodzinie mojej jak i męża rodzą się same dziewczynki także ciuszki dla I. musiałam kupić od podstaw.
Cieszę się bo kompletowanie wyprawki dla maluszka to taki piękny czas i zarówno chodzenie po sklepach, jak i w późniejszym etapie szukanie w internecie sprawiało mi dużo radości. Mamy już wszystko przygotowanie i dopięte na ostatni guzik. Ciuszki poukładane rozmiarami, w małej garderobie wiszą urocze rampersy i sweterki. Nie wiem jakie są Wasze spostrzeżenia, ale ja odnoszę wrażenie, że ciuszków dla chłopców jest zdecydowanie mniej niż dla dziewczynek. Drugą kwestią są tkaniny i wzory z jakich szyte są ubranka. Nie wszystkie mi odpowiadają. I nie zawsze 100% bawełny oznacza 100% bawełny. Nie stać mnie na bylejakość dlatego świadomie wybieram rzeczy, z których korzystamy dotyczy to również wyposażenia naszej garderoby.

NOWE MARKI - moje odkrycia

Na szczęście powstają polskie marki, które oferują coś więcej niż ubranka w słoniki (choć są urocze to oczekuję i szukam czegoś innego). Tak jak we wnętrzach uwielbiam prostotę i minimalizm, tak samo powyższe zasady stosuję również przy wyborze ubrań. Zachwyca mnie jakość materiałów, z których uszyte są poszczególne elementy garderoby dla najmłodszych. Kolory, które dodają uroku i sprawiają, że zwykłe body jest czymś więcej niż tylko ubraniem podtrzymującym pieluszkę. Taką marką jest Coodo. Jakiś czas temu zobaczyłam zdjęcia maluszków, które miały na sobie produkty tej Polskiej marki. Zakochałam się i w myślach wyobrażałam sobie małego I. ubranego w te cudne body czy grafitowego rampersa Hoodie To co mnie zachwyciło to przede wszystkim jakość materiałów- 100% bawełny organicznej. Miłe w dotyku, w przepięknych kolorach. Co ważne każdy z elementów można ze sobą łączyć i świetnie ze sobą współgrają tworząc zestawy dla chłopców jak i dla dziewczynek.  Boję się tylko, że mały I. szybko z nich wyrośnie. Coodo oferuje ubranka w rozmiarz od 50 do 86. W swoim asortymencie posiadają przepiękne kocyki, chusty oraz pieluszki bambusowe. Otrzymaliśmy pieluszki bambusowe, które są przyjemne w dotyku i świetnie sprawdzą się jako delikatny kocyk w cieplejsze dni. Nie mogę się już doczekać kiedy mały I. zacznie korzystać z tych pięknych ubranek i akcesoriów.Na koniec dodam, że cudownie jest otrzymać paczkę od Coodo. Od początku do końca dbają o szczegóły. Brawo!




















Przy okazji szukania ciut większych ubranek dla I. znalazłam kolejną Polską markę o równie wdzięcznej i przyjemnej nazwie Zezuzulla. Pewnie wiele mam zna już tą małą manufakturę, która szyje ubranka nie tylko dla dzieci, ale również projektuje sukienki dla mam. Już jakiś czas temu wpadł mi w oko motyw czarnego kłosa. Świetny autorski projekt. Wysokiej jakości tkaniny, świetny fason. Spodenki jakie otrzymał mały I. są uszyte ze specjalnym, szerokim pasem dla małych dzieci przez co nie uciskają na brzuszek. W tym przypadku również zwróciłam uwagę na kolorystykę tkanin. Niebanalne wzory sprawiają, że moda dla najmłodszych jest czymś więcej niż tylko zwykłym bodziakiem lub kolejną parą spodni. Sama z przyjemnością włożyłabym bluzę Julo :)











9 komentarzy:

  1. Przepiękne ubranka! Bluza w kłosy zachwyca, body w liski cudo! A pieluszka w trójkąty- no aż napatrzeć się nie mogę. Na razie córcia mi tak szybko rośnie, że każdy ciuszek ma na sobie 2-3 razy ale jak będzie ciut starsza to skuszę się na takie piękności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można się zakochać :) choć dzieci szybko z nich wyrastają, ale mimo tego lubimy gdy są ładnie ubrane :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Śliczna kolekcja, w takiej bluzie z kłosami sama bym sobie ubrała :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudną garderobę ma mały Królewicz *.* Ja właściwie stwierdzam, że nawet lepiej nie mieć w rodzinie maluchów tej samej płci, bo czasem to co podrzucają ciotki jest naprawdę okropne, a głupio tak dziecko w to później nie ubrać. Nie mówię tego z własnego doświadczenia, bo sama dzieci nie mam, ale się trochę na oglądałam w rodzinie tych niezbyt reprezentacyjnych ciuszków przechodnich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Z ciuszkami po dzieciach czy to z rodziny czy od znajomych różnie bywa to prawda, niestety sama tego doświadczyłam (sama bym komuś nie dała tak zniszczonych/poplamionych ciuszków)... czasami można znaleźć super perełki w SH :)pozdrawiam

      Usuń
  4. Piękności! Dzięki za garść inspiracji!
    Tak trudno znaleźć fajne ubranka dla chłopców w kolorach innych niż mdlący błękit ;)
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety zgodzę się z tym, że dla chłopców jest dużo mniej ubranek. Ale patrz na garderobę męską - mężczyźni też mają dużo mniejszy wybór ;) Coś w tym jest, że od małego mają pod górkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A skąd taki fajny wieszak?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:)